Diamenty tracą na wartości
Ceny rynkowe diamentów już od pięciu lat systematycznie spadają. W trakcie kryzysu ekonomicznego w 2008 roku ceny złota i diamentów biły kolejne rekordy. Dziś tracą na wartości zmniejszając zyski kompaniom górniczym.
To fakt, ceny diamentów spadają i to na całym świecie. Spadek ceny na przestrzeni ostatnich pięciu lat czyli od 2010 roku do 2015 wynosi już około 12 %. Jest to trend wywołany spadkiem zainteresowania dobrami luksusowymi głównie w Chinach. To mieszkańcy tego komunistycznego kraju byli przyczyną ostatnich rekordów cen diamentów i złota. W czasie kryzysu przezorni Chińczycy lokowali swoje oszczędności w dobrach luksusowych które przedstawiały bardziej sztywne ceny. Wraz z rosnącym popytem ich wartość rosła.
W obecnym momencie wszyscy już przyzwyczailiśmy się do kryzysu ekonomicznego który nadal trwa i jest to widoczne w PKB wielu krajów całego świata. Nawet można wysnuć stwierdzenie że radzimy sobie z sytuacją. Przez co wzrasta apetyt na ryzyko co pociąga za sobą wyprzedaż aktywów które zyskały w ostatnim czasie na wartości. Brak zainteresowania zakupem nowych partii złota i diamentów powoduje systematyczne obniżanie ceny przez co inwestorzy którzy ulokowali w tych aktywach swoje fundusze zaczynają wyprzedaż. To również powoduje wzrost ilości towarów na rynku co skutkuje dalszą obniżką wartości wspomnianych aktywów.
Jednak to 2015 rok jest jak na razie najgorszy. Dwie największe kompanie górnicze które zajmują się wydobyciem diamentów i złota poinformowały w lipcu swoich akcjonariuszy o spadku sprzedaży. Petra Diamonds w tym roku odnotowała już 10 % spadek sprzedaży aż De Beers 23 %. Jest to sygnał świadczący o załamaniu rynku luksusowych dóbr materialnych w branży złota i diamentów.
Posiadacze złota również tracą na wartości swoich błyskotek. W lipcu 2015 roku w dniach 20 – 24 złoto potaniało aż o 4,1 % . Wzrosty które obserwowaliśmy przez ostatnie lata zakończyły się około sześć miesięcy temu. Tylko utrata wartości kruszcu jest znacznie szybsza niż wzrost. W czasie sześciu miesięcy cofnęliśmy się do 2010 roku.