Gazeta Fakt donosi że Jarosław Kaczyński spotkał się potajemnie z liderem stowarzyszenia Kukiz”15, a dokładniej Pawłem Kukizem. Jest to efekt strategiczny, mający zapewnić większość konstytucyjną.
PiS szykuje nowy rząd
Podczas budowania nowego rządu Beata Szydło została rozpracowana. Gdy Jarosław Kaczyński z innymi włodarzami PiS i zjednoczonej prawicy układają listę ministrów, Beata Szydło marionetkowa postać, robi najzwyklejsze zakupy. Ma na to czas mimo że szefowie zjednoczonej prawicy całymi dniami i nocami układają skład rządu. Może to tylko oznaczać jedno, że po raz kolejny Jarosław Kaczyński wprowadził wyborców w błąd i wskazywał na inną postać polityki która zostanie skierowana do tworzenia rządu. Tymczasem marionetka PiS-u czyli Beata Szydło wcale nie bierze udziału w formowaniu nowego rządu.
Większość w sejmie
Polski sejm jest matematycznym wzorem demokracji. Łącznie zasiada w sejmie 460 posłów. Aby mieć większość i moc przepychania ustaw siłą głosów własnej partii należy mieć minimum 231 posłów na sali. Jednak zjednoczona prawica nie jest tak zintegrowana jak to się wydawało i było prezentowane podczas kampanii. Okazuje się że Jarosław Kaczyński nie ufa posłom partii Jarosława Gowina. Dlatego potajemnie prowadzi rozmowy z Pawłem Kukizem. Zabieg ten ma dwa dna. Z jednej strony, chęć pozyskania dodatkowych głosów w przypadku szantaży ze strony Gowina i jego ludzi. W tym przypadku posłowie Pawła Kukiza mieli by uzupełnić braki. Ale drugie poważniejsze dno to zbliżanie się do konstytucyjnej większości co da możliwość PiS modyfikacji Konstytucji Rzeczpospolitej czyli naszej ustawy zasadniczej. Ustawa ta ma najmocniejsze prawo i wszystkie rozporządzenia lub ustawy są sprawdzane pod kontem zgodności z konstytucją. Dlatego ogranicza się kolejnym rządom możliwość modyfikacji ustawy zasadniczej.
Najbliższe 4 lata
Prawdopodobnie rząd Jarosława Kaczyńskiego będzie miał tylko jedną kadencje na pokazanie swoich możliwości. Już widać że Beata Szydło tak samo jak Andrzej Duda to jedynie ludzie Jarosława Kaczyńskiego na odpowiednich stołkach. On sam jak ojciec chrzestny będzie zarządzał krajem i sprawami państwa za pomocą swoich tajnych sznureczków.
Rynki kapitałowe źle przyjęły zmianę rządu ale głównie z powodu obietnic złożonych podczas kampanii wyborczej. Niesmak z powodu przejęcia przez radykalnie prawicową partię rządów został wcześniej zdyskontowany, w czasie między wygraną Andrzeja Dudy a wyborami do sejmu, akcje taniały a inwestorzy wyprzedawali papiery banków i mniejszych firm na giełdzie.
Pierwszym złym odczuciem jakie mamy prawo obserwować to wzrost ceny paliwa i produktów importowanych rozliczanych w USD. Straty PLN do USD pogłębiły się po wygranej zjednoczonej prawicy. Wszystko przez zapowiedzi dodruku Polskiej waluty przez NBP. Nasza gospodarka nie jest tak stabilna jak USA czy Euroland, dlatego już na samą myśl o dodruku wartość naszej waluty zanotowała spadek.