Sejmowa komisja zdrowia powinna pilnie zająć się trudną sytuacją zadłużonego Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie - postulują posłowie PiS. Szef tej komisji Bolesław Piecha wskazuje, że komisja powinna przyjąć dezyderat, wzywający rząd do działań w tej sprawie.
Podczas sobotniej konferencji prasowej w Rybniku Piecha przypomniał, że apel o działania służące uzdrowieniu sytuacji finansowej Centrum skierował niedawno m.in. do ministra zdrowia i NFZ dyrektor tej zadłużonej na ok. 200 mln zł placówki. O kłopotach Centrum pierwszy napisał portal tvn24.pl.
"Konieczne zmiany"
- Wartość potrzebnego wsparcia finansowego w postaci kredytu dyrektor określił na ok. 120 mln zł. Uważam jednak, że komisja powinna wpłynąć na rząd, aby nie był to kredyt, a dotacja - powiedział Piecha, wskazując, że już obecnie koszty obsługi zadłużenia Centrum to ok. 11-12 mln zł rocznie, a kredyt jeszcze pogorszyłby tę sytuację.
Poseł wskazał, że oprócz doraźnego wsparcia, konieczna jest pilna zmiana sposobu finansowania świadczeń w dziedzinie pediatrii, tak aby wysokospecjalistyczne ośrodki, do których należy warszawskie Centrum, nie były w tym zakresie traktowane tak samo jak zwykłe szpitale, leczące mniej skomplikowane przypadki. Piecha uważa, że dla takich specjalistycznych ośrodków finansowanie powinno być co najmniej o 20 proc. wyższe.
- Trzeba jak najszybciej przygotować zmiany systemowe. Sprawa jest tym bardziej pilna, że niebawem ruszy proces kontraktowania świadczeń na przyszły rok, które powinno odbywać się już na nowych zasadach - uważa poseł.
Wniosek w poniedziałek
Zdaniem Piechy zadłużenie warszawskiego ośrodka nie jest wynikiem złego zarządzania nim, ale wynika z wadliwego systemu finansowania.
Formalnie wniosek o zwołanie posiedzenia komisji ma być złożony w poniedziałek.
Jak powiedział Piecha, odbędzie się to w trybie artykułu 152 regulaminu Sejmu, który umożliwia zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia komisji.
Dyrekcja: winna zbyt niska wycena procedur
Na początku września dyrektor Instytutu "Pomnik-Centrum Zdrowia Dziecka" w Warszawie wysłał list do premiera, ministra zdrowia i prezesa NFZ, w którym apeluje o pomoc finansową dla Instytutu. Dług CZD to ok. 200 mln zł. Według dyrekcji sytuacja finansowa placówki od dawna jest dramatyczna i wielokrotnie informowano o niej m.in. resort zdrowia. Doszło do sytuacji, że pracownicy po raz pierwszy otrzymali wynagrodzenia z kilkudniowym opóźnieniem.
Według przedstawicieli Centrum, przyczyną tej sytuacji jest głównie zbyt niska wycena procedur. Ośrodek leczy przypadki szczególne, ciężkie, a to kosztuje więcej. Do odzyskania płynności finansowej niezbędny jest kredyt na spłatę zadłużenia.