Katarzyna Nowak, najlepsza polska tenisistka lat 90., a obecnie komentatorka Polsatu, surowo ocenia Agnieszkę Radwańską za jej postawę w ostatnich tygodniach. - Gdybym miała stworzyć swój prywatny ranking, w tej chwili nie zaklasyfikowałabym Radwańwskiej nawet do pierwszej dziesiątki - mówi Nowak w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
23-letnia krakowianka, aktualnie
zawodniczka numer 3 rankingu WTA, pierwszą połowę sezonu miała
znakomitą, ale po Wimbledonie, w którym doszła do finału,
znalazła się w wyraźnym dołku.
Na Igrzyskach
Olimpijskich w Londynie "Isia" już w pierwszej rundzie
przegrała z Niemką Julią Goerges, potem w turniejach w Montrealu i
Cincinatti nie dała rady Chince Na Li, a w US Open, gdzie była
rozstawiona z numerem 2, przegrała z turniejową "dwudziestką",
Włoszką Robertą Vinci.
W końcówce roku Polka musi
bronić punktów rankingowych, wywalczonych w prestiżowych
turniejach w Pekinie i Tokio. Radwańska wygrała obie mocno
obsadzone imprezy, ale w obecnej formie może mieć poważny problem
z powtórzeniem tych sukcesów.
Zdaniem Katarzyny Nowak
obecnie widać całkiem spore grono tenisistek, których Radwańska
może się obawiać. I nie chodzi jej tylko o zawodniczki grające
szybko i dynamicznie. Komentatorka Polsatu uważa, że "prawdziwe
schody" zaczynają się, gdy "Isia" ma po drugiej
stronie siatki przeciwniczkę inteligentną i myślącą.
-
Nasza tenisistka bardzo nie lubi przebijania się przez lifty i
urozmaiconą grę - mówi Nowak "Przeglądowi
Sportowemu".
Była tenisistka dodaje, że gdyby
miała stworzyć swój prywatny ranking, w tej chwili nie
zaklasyfikowałaby Radwańskiej nawet do pierwszej dziesiątki. - Dla
kogoś może się to wydawać szokujące, ale ja tylko sucho oceniam
fakty - mówi Nowak i dodaje, że rezultaty osiągane przez Polkę w
tegorocznych turniejach w Rzymie, Eastbourne, na IO w Londynie,
Montrealu, Cincinatti, New Haven, a także w wielkoszlemowych Roland
Garros i US Open, "To nie są wyniki drugiej rakiety
świata".
WP.PL/Przegląd Sportowy