I po co posłom tablety?

   2012-10-03 21:40:13

Szef Komisji Zdrowia kazał wydrukować 16 tysięcy stron papierowej wersji dokumentów, bo nie potrafił znaleźć na swoim tablecie odpowiedniego pliku. Kupione pół roku temu urządzenia miały przynieść oszczędności - nie udało się.

Pół roku temu Kancelaria Sejmu kupiła 459 tabletów za 1,7 mln zł, bo liczyła, że zaoszczędzi na papierze. Na drukowanie dokumentów Sejm wydawał rocznie 400 000 złotych.

Przynajmniej w niektórych przypadkach Kancelaria się przeliczyła, szef Komisji Zdrowia Bolesław Piecha kazał wydrukować 16 tysięcy stron dokumentów, bo nie potrafił znaleźć na swoim tablecie odpowiedniego pliku. Jak tłumaczył, jego tablet jest zbyt nowoczesny. Z rozbrajającą szczerością przyznaje, że elektroniczna wersja dokumentów, go nie kręci. Źle mi się czyta z tabletu, wolę papier i ołówek - powiedział.

Na szczęście z tabletów korzysta zdecydowana większość posłów. Zamiast odbierać tony dokumentów papierowych, dostają ich elektroniczne wersje - zapewnia zastępca szefa Kancelarii Sejmu Jan Węgrzyn.

W razie kłopotów z tabletem, w Sejmie czuwa informatyk. Problem w tym, że informację o jego dyżurze posłowie dostali na tablety e-mailem.






Krzysztof Bąk/Radio ZET

+ Komentarze


Dodaj Komentarz

Stolica Polski: