Zlatan Ibrahimovic, strzelec czterech bramek w środowym meczu towarzyskim Szwecji z Anglią, w tym zdobytej przewrotką z blisko trzydziestu metrów, został okrzyknięty przez skandynawskie media "dumą Szwecji" i "człowiekiem z innej planety".
"Duma z bycia Szwedem? Jakżeby mogło być inaczej. Byliśmy na Zlatan Arena. Jesteśmy w kraju Zlatana" - emocjonował się tabloid "Aftonbladet" w artykule "Duma Szwecji".
"Czy pochodzi on z innej planety? Czy kiedykolwiek grał lepiej? Odpowiedź na pierwsze pytanie brzmi: z całą pewnością, na drugie: nie" - podkreślił dziennik "Svenska Dagbladet".
"Po tak fantastycznym meczu na nowym stadionie narodowym Szwecji nie pozostaje nic innego jak paść na kolana i pochylić się jak najniżej przed największym piłkarzem świata Zlatanem Ibrahimovicem" - ocenił "Expressen", który każdej bramce napastnika Paris Saint-Germain poświęcił dwie strony.
Na łamach tej gazety skomentował występ Ibrahimovica były selekcjoner reprezentacji Anglii Sven-Goran Eriksson.
"Jeśli kiedykolwiek płynęły z Anglii słowa krytyki pod adresem Zlatana, po tym meczu umarły na zawsze" - powiedział słynny szwedzki szkoleniowiec.
Ukazujący się w Malmoe dziennik "Sydsvenskan" zwrócił z kolei uwagę na niespotykane u Ibrahimovica zachowanie po golu strzelonym przewrotką.
"Zlatan jest znany z tego, że nie okazuje emocji. Ale wczoraj on krzyczał z radości, ściągnął koszulkę, ściskał się z kolegami, a po meczu był do tego stopnia zanurzony w euforii, że jego uśmiech zburzył mur profesjonalizmu, przypominający czasami obojętność" - podkreślił "Sydsvenskan".
PAP/Radio ZET