Hakerzy podszywają się pod stróżów prawa. Funkcjonariusze deklarują pomoc, ale stawiają warunek! Poszkodowany musi oddać komputer na kilka tygodni w ręce policyjnych biegłych - informuje "Dziennik Polski".
Pamiętajmy - pod żadnym pozorem nie wolno płacić grzywny! "Po pierwszej wpłacie zostaniemy wpisani na specjalną "listę płac" a komputer będzie atakowany coraz częściej z coraz większymi sumami" - ostrzega portal seqrity.pl. Wyjściem jest z sytuacji jest usunięcie wirusa (wskazówki na stronie policja.pl) lub skorzystanie z pomocy informatyka. Można też zwrócić się o pomoc do policji, ale może się to wiązać z oddaniem komputera nawet na kilka tygodni.
Biegli z laboratorium kryminalistycznego zabezpieczą zainfekowane pliki, które pomogą w namierzeniu sprawcy - tłumaczy Anna Zbroja z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.