Mi-26 to kolejny z całej serii przykładów sprzętu wyprodukowanego w byłym ZSRR, który dobitnie pokazuje, że ten wielki kraj uwielbia wielkie maszyny. Zaprojektowany w latach 70. śmigłowiec do dzisiaj pozostaje największą tego typu konstrukcją, jaka trafiła do produkcji
Mi-26 to prawdziwy rosyjski kolos - sama maszyna waży prawie 29 ton. Śmigłowiec powstał w wielu wersjach. Model do transportu dużych i ciężkich ładunków może unieść do 20 ton obciążenia. Mniejsze, ważące do 5 ton pojazdy mogą wjechać do środka śmigłowca, a te większe są podczepiane do jego podwozia. Choć przewożenie ciężkich ładunków to główne zadanie tej maszyny, powstały również wersje pasażerskie, wojskowe, medyczne, strażackie, a nawet wersja przystosowana specjalnie do niszczenia okrętów podwodnych. Śmigłowiec trafił zarówno do armii, jak i sektora prywatnego wielu krajów, w tym republik byłego Związku Radzieckiego, Chin czy Indii.
Pierwsze Mi-26 powstały w biurze Michaiła Mila na zamówienie ZSRR. Początkowo prace skupiały się na jeszcze większym śmigłowcu Mi-12 – powstały nawet 2 prototypy tej gigantycznej maszyny. Mi-12 udało się ustanowić niepobity do dzisiaj rekord udźwigu przez śmigłowiec – maszyna uniosła 44205 kg na wysokość 2255 m oraz największego na świecie śmigłowca, jaki kiedykolwiek wzbił się w powietrze. Projekt tego kolosa okazał się jednak nieudany, więc skupiono się nad stworzeniem mniejszej maszyny. Tak powstał „Projekt 90”, który później przybrał, stosowaną do dziś nazwę Mi-26.
Śmigłowiec powstał jako bezpośredni następca modelu Mi-6, a jego głównym celem miało być przenoszenie ciężkiego sprzętu, jak opancerzone transportery piechoty i rakiety balistyczne z lotnisk (gdzie dostarczały je gigantyczne rosyjskie samoloty, jak Antonow An 22) do baz wojskowych. Mi-26 posiada klasyczną konstrukcję z dwoma wirnikami - nośnym oraz ogonowym, przy czym jest to pierwszy na świecie śmigłowiec z 8-płatowym wirnikiem głównym. Dodatkowo, maszyna została wyposażona w automatykę, która pozwala zwiększyć moc jednego silnika, w razie uszkodzenia drugiego.
Chyba najsłynniejszym zadaniem wykonywanym przez śmigłowce Mi-26 były prace po katastrofie w Czarnobylu. Maszyny w wersji Mi-26S zostały wtedy użyte do wykonywania pomiarów oraz zasypywania z powietrza uszkodzonego reaktora nr 4. Choć kabiny pilotów osłonięto ołowianymi płytami, wielu z nich taki tak zmarło później na chorobę popromienną.