Jennifer Hudson wybaczyła swojemu szwagrowi Williamowi Balfourowi, który przed czterema laty zamordował troje członków jej rodziny.
W październiku 2008 roku szwagier wokalistki zabił jej matkę
Darnell Donaldson, brata Jasona i siostrzeńca Juliana Kinga. Jak
twierdziła obrona, Balfour zaczął strzelać po tym, jak wydawało
mu się, że siostra piosenkarki, Julia, zdradziła go. Sąd skazał
go na potrójne dożywocie i dodatkowe 120 lat za inne przestępstwa,
bez możliwości zwolnienia warunkowego.
- Wybaczyłam
mu - oznajmiła Hudson w rozmowie z Oprah Winfrey. - Wiem, że
większość jego życia to nie jego wina. W międzyczasie
dowiedziałam się o wielu faktach z jego przeszłości, o których
nie miałam pojęcia. O tym, jak był wychowywany, w jakich warunkach
dorastał. Gdyby otrzymał taką miłość, jaką dała mi moja
matka, miałby szansę być dobrym człowiekiem, ale takiej szansy
nigdy nie dostał.
Hudson dodała także, że od czasu
pogrzebu jeszcze nie odwiedziła grobów swoich bliskich, jednak
zamierza zrobić to w najbliższej przyszłości.
Artystka
dołączyła niedawno do obsady serialu muzycznego "Smash".
Jej dorobek muzyczny zamyka płyta "I Remember Me" z marca
2011 roku.