Chińscy widzowie przeciw cenzurze Bonda

   2013-01-22 13:41:19

Chińczycy rozczarowani i zirytowani ingerencją cenzorów w najnowszy film o Jamesie Bondzie. "Skyfall" miał premierę w październiku 2012 r., ale na ekrany chińskich kin trafił dopiero w poniedziałek.

"To denerwujące! Za każdym razem jest to samo! Czekaliśmy na ten film tak długo, a oni go pocięli" - pisze użytkownik Niccilee na jednym z najpopularniejszych serwisów mikroblogowych w kraju. "No, to zostaje pirackie DVD" - kwituje inny internauta. W Chinach można bez większych problemów kupić pirackie wersje filmów, muzyki itd.

Protesty przeciw ocenzurowaniu najnowszego filmu o agencie w służbie Jej Królewskiej Mości odnotowała również oficjalna agencja Xinhua, która napisała, że ingerencja w "Skyfall" "sprowokowała apele o zreformowanie systemu nadzoru nad przemysłem filmowym". Według francuskiej agencji AFP poruszenie tego tematu przez państwowe medium uważane za organ komunistycznych władz w Pekinie dowodzi, że cenzura i jej krytykowanie nie są już tematami tabu.

W "Skyfall" pod nożyczki cenzorów trafiła na przykład scena, w której francuski płatny zabójca strzela do chińskiego strażnika w wieżowcu w Szanghaju. Później, w czasie rozmowy w kasynie w Makau, Bond sugeruje, że niejaka Severine jako dziecko trafiła w ręce gangu sutenerów i była zmuszana do prostytucji. Samego dialogu co prawda nie zmieniono, ale z napisów po chińsku widz zrozumie, że brytyjski szpieg pyta jedynie, czy kobieta została siłą wcielona do mafii. Ingerencji nie uniknął też czarny charakter filmu Raul Silva. Przetrzymywany w szklanej klatce opowiada Bondowi o torturach, jakim został poddany przez chińskie siły bezpieczeństwa.

Cenzura na porządku dziennym

Chińscy przedstawiciele wytwórni Sony Pictures odmawiają komentarza w tej sprawie. AFP zauważa, że zasady rządzące systemem cenzury w Chinach są niejasne i stale podlegają zmianom. Tylko w nielicznych przypadkach, gdy ukazują Chiny w bardzo korzystny sposób, filmom udaje się uciec przed cięciami.

Branżowy magazyn "Hollywood Reporter" przypomina, że np. z "Facetów w czerni 3" usunięto wszystkie sceny, w których pojawiają się kosmici przebrani za pracowników chińskiej restauracji, a w "Mission: Impossible 3" zabrakło sceny, w której grupa mężczyzn gra w madżonga, podczas gdy za ścianą przetrzymywany jest zakładnik, a przez okno widać zawieszone nad ulicą sznury z praniem.

stopklatka-film_medium_medium

PAP/Radio ZET/smr

+ Komentarze


Dodaj Komentarz

Stolica Polski: