Matematyka, historia, chemia, a do wszystkiego zeszyt, ćwiczenia i podręcznik - w sumie prawie 6,5 kilograma. Tyle waży szkolny tornister gimnazjalisty. Sprawdził to reporter RMF Kuba Kaługa, który w porannym pakowaniu towarzyszył Martynie - uczennicy jednego z gdyńskich gimnazjów.
Oprócz matematyki, historii i chemii Martyna musi spakować także podręczniki, zeszyty i ćwiczenia do języka polskiego, fizyki i muzyki. To jednak nie koniec - plan lekcji jest nieubłagany i na czwartek przewidział również zajęcia na basenie. Uczennica musi więc zabrać ze sobą dodatkowo osobną torbę na strój, ręcznik i kosmetyki.
Dziecko po prostu powinno mieć samochód, żeby to wszystko wozić do szkoły - mówi mama Martyny. Przyznaje, że często słyszy od córki narzekania na bolący kręgosłup i ciężki plecak. A zimą tornister będzie jeszcze cięższy, bo trzeba zmieścić w nim także obowiązkowe zmienne obuwie.
Zgodnie z normami Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) ciężar na plecach ucznia nie powinien przekraczać 10 proc. wagi dziecka. Tymczasem badanie Państwowej Inspekcji Sanitarnej wykazało, że 44 proc. uczniów z miasta i 38 proc. mieszkających na wsi ma za ciężkie tornistry. U wielu dodatkowe kilogramy na plecach wywołują wady postaw.
Najlepszym rozwiązaniem tego problemu byłoby oczywiście zmniejszenie liczby rzeczy potrzebnych uczniowi w szkole. Niestety to często okazuje się niemożliwe. Warto więc zadbać przynajmniej o odpowiedni plecak. Przy zakupie należy zwrócić szczególna uwagę na krajowe lub międzynarodowe certyfikaty - np. wydawane przez ACA (American Chiropractic Association), które gwarantują, że plecak został stworzony z troską o postawę i zdrowie uczniów.
Nieprawidłowo noszony, zbyt ciężki i źle zapakowany plecak to najczęstszy powód bólu pleców u milionów uczniów. Według naukowców z Minnesota Chiropractic Association, codzienne noszenie zbyt ciężkiego tornistra może powodować poważne problemy zdrowotne
Źródło: RMF