Na pokładzie samolotu AN-72, który rozbił się na południu Kazachstanu było 27 osób. Agencja Interfax podaje, że nikt nie przeżył.
Samolotem lecieli funkcjonariusze kazachskiej Straży Granicznej, w tym jej szef Turganbek Stambekov..
Maszyna leciała ze stolicy kraju Astany i zniknęła z radarów około godz. 14 polskiego czasu. Rozbiła się dwadzieścia kilometrów od celu podróży - lotniska w Szymkencie.
Kazachska telewizja podaje, że Antonow spadł z wysokości ośmiuset metrów - przy bardzo złej pogodzie. Świadkowie opowiadają o rozrzuconych częściach ciał i czapkach wojskowych.
AFP/Radio ZET/AKL